300 wpisów – dużo to czy mało? Jak na jedną kadencję, niecałe 2 i pół roku działania – nie najgorzej. Z początku „popychał” Michał, swój impuls dał Maciek, potem jakoś większość zacząłem dźwigać ja, czyli Doktorek. Dołączyło w pewnym momencie (rok temu) Koło Oświęcim i to ich wpisy (w szeczególności Gosi i Jacka Dindorfów, a także Brygidy i Adama Sordylów) „poprawiły nam statystykę”. Wychodzi średnio 1 wpis na 2-3 dni, ostatnio nieco mniej. To sygnał, że do władz powinny wejść nowe osoby, które – przy aprobacie i pomocy oddziałowej „starszyzny” i życzliwej uwadze Gości – będą nabywać nowych kompetencji animatorów oddziału i wdrażać własne koncepcje jego działalności.
Wydaje się że to i tak nieźle. I to prawda – jak na oddział „w rozruchu”, który formalnie przejęliśmy z Michałem w kwietniu 2014 roku to niezły wynik. Dzięki wszystkim, w tej liczbie i Andrzejowi Słocie, za zdjęcia. Dzięki za motywację i nadawanie kolejnych tematów (w tym prym wiodła Wiceprezes Basia Morawska-Nowak). I za przyjacielskie związki z Bielskiem, Chrzanowem, Tarnowem, Nowym Sączem i (co może potwierdzić Robert Stanisławski i Nikodem Frodyma) z Zarządem Głównym. Zaowocowało to postępami w renowacji lokalu oddziału – mamy nowy rzutnik, nowe drzwi wejściowe do lokalu, nowe rolety na spore okna do dziennych, a więc o tej porze (18:00) wiosennych lub jesiennych, pokazów slajdów i multimediów. Do końca remontu zrobiło się nieco bliżej niż dalej. Mogą przyjść Goście (jak Marylka, obie Basie, Ania Nosek, bądź nowe osoby – potencjalni członkowie PTT) i nie spalimy się ze wstydu. Dostojnym Gościom, odbiorcom naszej działalności prelekcyjno-wycieczkowej, także gorąco dziękuję.
Ale, ale… żeby było toutes proportions gardees, ostatnio ukazał się 300-tny numer miesięcznika „Co Słychać”. Tu 300 i tam 300. Tu 2-3 godziny roboty nad notką i zdjęciami, cyzelowania i komponowania w ramach uruchomionego przez Michała WordPressa, tam, w „CS”, 2-3 tygodnie myślenia o zawartości numeru, zbierania tekstów i zdjęć, składu, korekty…
To obrazuje jakiej (25-letniej) skali przedsięwzięciem jest „Co Słychać”, a jakiej (2,5-letniej) redagowanie nawet najlepszych notek na stronę www.krakow.ptt.org.pl. Nawet moje niedawne „dziecko” – „Astro-Notki dla ludzi gór”, to zaledwie kropla w morzu wielorakiej działalności podejmowanej przez Towarzystwo Tatrzańskie. W Krakowie zauważalna, gdzie indziej – słabo lub wcale dostrzegalna.
Wypada pochylić zatem głowę przed twórcami „Co Słychać” – Basią Morawską-Nowak, Szymkiem Baronem (udoskonalił techniczną stronę pisma, wiele też napisał), Justyną Rybką, Kasią Śledź, a od niedawna także – Józkiem Haduchem. I dopiero teraz, jak mówią astronomowie, „On the Shoulders of Giants” – zyskujemy właściwą skalę prób podejmowanych z Michałem, Asią Baran-Krzywicką, Asią-Skrzypasią i ostatnimi czasy także Marzenką Kozyrą – w celu zintensyfikowania działalności Oddziału PTT Kraków.
Czas końca roku, czas podsumowań… ostatnio kręcą się prelekcje i wycieczki, czeka nas wyjazd w kilkanaście osób na Śnieżnicę, za kilka miesięcy wybory do nowych władz. Przyznam, że taka dyskusja „programowa” miała miejsce także przed „naszą” kadencją, na Hali Krupowej. Popatrzcie na ówczesną relację i oceńcie sami – udało się coś zrobić? To pośrednio pytanie o kształt i skład nowych, przyszłych władz Oddziału.
Odpowiedź zostawiam każdemu z Was osobiście. Do zobaczenia na szlaku!
Doktorek
Pingback: 500 wpisów na "nowej" stronie PTT Kraków! | Polskie Towarzystwo Tatrzańskie Oddział w Krakowie