Chociaż start 7 edycji Rajdu im. Czesława Klimczyka był zaplanowany na piątek na godz. 15, niektórzy spośród nas zafundowali sobie dodatkowy dzień wolny od pracy i ruszyli w Świętokrzyskie już przed południem, aby zobaczyć zlokalizowane w rejonie Chęcin oraz Kielc 3 rezerwaty przyrody, różniące się między sobą charakterem: Miedzianka, Chelosiowa Jama oraz Biesak – Białogon. Integracja wszystkich uczestników rajdu nastąpiła wieczorem, kiedy do pensjonatu w Świętej Katarzynie zjechały się dwie grupki z Oświęcimia oraz jedna z Krakowa – łącznie 11 osób, znających się ze sobą nie od dzisiaj. Zabrzmiały dźwięki gitary, posmakowano wina i nalewek. Tylko ciepła woda okazała się być reglamentowana i niektórych czekał zimny prysznic na koniec dnia.
Całą sobotę zarezerwowaliśmy sobie na góry. Nasza trasa ze Świętej Katarzyny do Nowej Słupi licząca 18 km wiodła fragmentem Głównego Szlaku Świętokrzyskiego przez najwyższy punkt Gór Świętokrzyskich – Łysicę (614 m n.p.m.), z łagodnym zejściem przez Przełęcz św. Mikołaja do Kakonina, a następnie ścieżką wzdłuż granicy Świętokrzyskiego Parku Narodowego do Huty Szklanej (skrajnie różniącą się od tych tatrzańskich ). Stamtąd, nie korzystając z mioteł, jako środków komunikacji podążyliśmy na łysogórskie gołoborze, a potem na szczyt Łysej Góry (Święty Krzyż, Łysiec 594 m n.p.m.), która już za czasów przedchrześcijańskich była miejscem kultu Słowian. Po krótkim zwiedzeniu klasztoru na Świętym Krzyżu i chwili kontemplacji, nieco zziębnięci postanowiliśmy posmakować grzańca w klasztornej kawiarence. Napój okazał się pobudzający i wyzwolił w niektórych paniach czarodziejskie moce .
Jesienne kolory drzew, towarzyszące cały dzień naszej wędrówce przez Puszczę Jodłową zaczęły przygasać, kiedy schodziliśmy Drogą Królewską ze Świętego Krzyża do Nowej Słupi w powoli zapadającym zmierzchu. Po powrocie na kwaterę skorzystaliśmy z możliwości grillowania. Biesiadę urozmaicały melodie piosenek turystycznych oraz konkurs wiedzy o Górach Świętokrzyskich.
Następnego dnia rano można było skorzystać z Mszy św. w klasztorze bernardynek w Świętej Katarzynie. Po śniadaniu udaliśmy się do Kielc. Z najstarszych gór w Polsce przenieśliśmy się do jednego z najstarszych parków miejskich (im. Stanisława Staszica). Brukowana uliczka zaprowadziła nas następnie na Wzgórze Zamkowe, gdzie znajduje się Bazylika katedralna Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, której historia liczy ponad 800 lat. Obok, w połowie XVII wieku wzniesiono Pałac Biskupów Krakowskich (obecnie oddział Muzeum Narodowego). Ciekawostką jest fakt, że na terenie dawnego pałacu w 1816 roku została założona Szkoła Akademiczno – Górnicza, tworząc tradycję kształcenia kadry kierowniczej dla górnictwa i hutnictwa, co stało się później podstawą utworzenia AGH w Krakowie.
W czasie spaceru po Kielcach zatrzymaliśmy się także przy pomniku dzika i okalających go tablicach z legendą o powstaniu miasta.
Po obiedzie przy głównym deptaku Kielc udaliśmy się do rezerwatu geologicznego „Kadzielnia”. Jesienne barwy drzew wspaniale współgrały z jasną barwą dewońskich wapieni, w których odkryto mnóstwo skamieniałości. Mieliśmy okazję obejrzeć je, zwiedzając kompleks trzech jaskiń, udostępnionych dla turystów. Z podziemia powędrowaliśmy na „Wzgórze Harcerskie”, skąd mogliśmy podziwiać, okalające Kielce pasma Gór Świętokrzyskich, a następnie wdrapaliśmy się na Skałkę Geologów, skrywającą w swoim wnętrzu tajemnice geologicznych dziejów Ziemi.
Na zakończenie rajdu zawitaliśmy jeszcze na krótko w ruinach chęcińskiego zamku ze świadomością, że to, co zobaczyliśmy jest tylko cząstką atrakcji ziemi świętokrzyskiej.
M.D.