To był bardzo mroźny dzień. Temperatura spadła do -12 kresek, padał gęsty śnieg i może dlatego tylko trzy osoby zdecydowały się wyruszyć nieprzetartym szlakiem w Pasmo Lubomira i Łysiny. Około południa niespodziewanie rozpogodziło się, a zasypany i zmrożony las dosłownie w jednej chwili został zalany słońcem, ukazując nam swoje niezwykłe i surowe piękno. Dotarliśmy do otwartego w 2007 roku obserwatorium na Lubomirze, gdzie mieliśmy możliwość przez specjalny teleskop obserwowania tarczy słonecznej i licznych tego dnia wybuchów koronarnych. Później ruszyliśmy w tej niezwykłej scenerii w stronę schroniska na Kudłaczach. Zresztą, sami zobaczcie, jak było:
(fot. Michał Myśliwiec)