W ostatnim miesiącu odkryto nowe twory na powierzchni Plutona i jego naturalnych satelitów – Charona, Nix i Hydry (znane są jeszcze 2 inne). Stało się to za sprawą niedawnego (14 lipca) przelotu sondy New Horizons przez układ Plutona. Jak wiadomo, w 2006 roku Pluton przestał być uznawany za planetę i został nominowany na jeden z większych okazów ciała transneptunowego. Odkryto już setki takich obiektów, niektóre z nich przekraczają rozmiarami Plutona.
Co zobaczył New Horizons? Między innymi, lód z zestalonego dwutlenku węgla na powierzchni ex-planety. Ponadto widoczną na fotografii obok dwu-trzywarstwową atmosferę Plutona, złożoną z prostych związków chemicznych – metanu (widzianego także na powierzchni np. Tytana, księżyca Saturna, tyle że tam w formie ciekłej), etylenu i ich cięższych pochodnych (np. acetylenu). Stwierdzono także delikatną magnetosferę Plutona.
Efektownie wygląda zestawienie zdjęcia wykonanego kilka lat temu przez Teleskop Kosmiczny Hubble’a i ostatnio przez New Horizons. Obrazuje ono skok technologiczny i poznawczy jaki ludzkość wykonała w ciągu ostatniego ćwierćwiecza. Oczywiście New Horizons fotografował Plutona z odległości kilkuset tysięcy km a Hubble z orbity wokółziemskiej, ale czuje sie te same „mrówki” co przy pierwszych zdjęciach Jowisza czy Saturna wykonanaych przez Voyager’y…
Innym odkryciem jest obserwacja zorzy “polarnej” na gwieździe która ma rozmiary bliskie dużej planecie. Zorza jest 10,000 razy jaśniejsza od wszystkich dotychczas obserwowanych, także na Jowiszu czy Saturnie. Co ciekawe, zachodzi w innym układzie planetarnym co czyni ją pierwszym reprezentantem zórz „pozasłonecznych”.
Za sprawą satelity Dawn (ang. świt) zmapowano powierzchnię planetoidy Ceres nadając stosowną uchwałą IAU (International Astronomical Union) oficjalne nazwy dziesiątkom utworów. Znaleziono tam góry o przewyższeniu 15 km i kratery o głębokości 2 km i średnicy dziesiątków kilometrów, co przy średnicy rzędu 950 km czyni je o rząd wielkości mniejszymi od planetki Ceres.
Astronomowie z obserwatorium w La Silla (Chile) potwierdzili trafność przypuszczenia o brakującym ogniwie w produkcji pierwiastka litu – mianowicie, na drodze wybuchu nowej. Domyślano sie tego wcześniej analizując skład chemiczny starych gwiazd (gdzie litu było niewiele) i ich młodszych krewniaków – gdzie litu było i 10 razy więcej. Po raz pierwszy w widmie nowej (wybuchu zewnętrznych warstw gwiazdy mniej jednak efektownego niż supernowa) zaobserwowano lit. Warto pamiętać, że lit jest jednym z niewielu pierwiastków które mogły zostać wyprodukowane drogą tzw. kosmicznej nukleosyntezy – czyli produkcji lekkich pierwiastków we wczesnym Wszechświecie. Cięższe pierwiastki powstają drogą syntezy jądrowej we wnętrzach gwiazd ciągu głównego, jeszcze cięższe w skorupach gwiazd neutronowych bądź wnętrzach białych karłów a te najcięższe w eksplozjach supernowych.
Na stronie E-ELT (Extremely Large Telescope – Monstrualnie Wielkiego Teleskopu, planowanego do oddania w 2022 roku) znajduje się interesujące zestawienie rozmiarów zwierciadeł teleskopów (i soczewek lunet) należących do największych instrumentów na przestrzeni ostatniego wieku. Na zdjęciach teleskopów czasem brak obiektu odniesienia dzięki któremu zdajemy sobie sprawę z rozmiaru danego instrumentu w porównaniu z człowiekiem, samochodem, innym teleskopem. To zestawienie pozwala nam złapać “punkt odniesienia” i uzmysłowić przyrost rozmiarów w kolejnych generacjach instrumentów.
Czekamy na kolejne odkrycia.
Doktorek