-
Szanowni Państwo, Drodzy Towarzysze Tatrzańscy.
Joasię Gołębiowską poznałem kilkanaście lat temu, w pięknej, dzikiej scenerii Bieszczadów a konkretnie w ślepej (wtedy zakończonej granicą słowacką) dolinie potoku Roztoczka. Przez ponad tydzień prowadziliśmy dyskusje o astronomii, słuchaliśmy wykładów, debatowaliśmy na temat obecności Boga w kosmologii, chodziliśmy na wycieczki i cieszyliśmy się ciemnym bieszczadzkim niebem. Pamiętam że nocą bardzo rosiły się obiektywy lunet i zwierciadła teleskopów ale najwytrwalsi schodzili z obserwacji grubo po północy a czasami w ogóle się nie kładli, dopiero rano. Aśka wystawała w kolejkach do okularu i „popatrzenia przez lunetę” ale była też znakomitym i kompetentnym rozmówcą o nastawieniu filozoficznym. W 2008 roku, tamże, poznała Łukasza Szychowskiego i po kilku latach „chodzenia” związała się z nim węzłem małżeńskim. Urodziła się Justynka, potem Jaś. Rodzina szykowała się do przeprowadzki na nowe mieszkanie.
W 2014 roku Łukasz został wójtem Gminy Wilga i angażował całe swoje serce i mnóstwo czasu w wykonywanie obowiązków. Gdy najbliżsi przypominali mu o potrzebie odpoczynku odpowiadał, że jest przecież młody i zdrowy, co potwierdzały wyniki podstawowych badań. 19 maja 2016 r. zmieniło się wszystko – pękł nie dający wcześniej objawów tętniak mózgu. Łukasz miał nikłe szanse na życie, na powrót do świadomości, czy na odzyskanie innych funkcji. Od początku walczył i walczy z całych sił. Pokonał już wiele, także sepsę, zapalenie płuc, liczne infekcje, a przede wszystkim kompletną bezradność. Obecnie nie tylko powróciła świadomość, ale także zaczyna chodzić w asyście rehabilitanta, a po wyjęciu rurki tracheostomijnej w grudniu 2016 wypowiada pierwsze słowa i zdania. Przed Łukaszem jeszcze bardzo długa droga ciężkiej i mozolnej pracy. Intensywna rehabilitacja daje szansę na lepszą jakość życia nie tylko dla niego, ale także dla maluchów. Kluczowy dla dalszego życia Łukasza jest najbliższy rok, kiedy plastyczność mózgu jest największa i trzeba dołożyć starań by rehabilitacja była intensywna. W tym czasie jej koszty mogą przekroczyć 20 000 złotych miesięcznie. Tak ogromna suma wielokrotnie przekracza możliwości rodziny. Drodzy druhowie i druhny z PTT, okażmy proszę swoją solidarność Asi i jej rodzinie i przekażmy swój 1 % z podatku na rzecz rehabilitacji Łukasza Szychowskiego – by dobrze spożytkować kluczowy czas dla dalszego życia Łukasza. Aby to uczynić należy wpisać w formularzu PIT numer KRS stowarzyszenia Fiore, 0000 289 594, a w rubryce „cel szczegółowy” umieścić dane: Łukasz Szychowski. Darowizny nie związane z 1%, koniecznie z dopiskiem „Łukasz Szychowski” można także wpłacać na konto stowarzyszenia Fiore Nr konta: BNP Paribas 08 1600 1101 0003 0502 1306 8001.
Z góry bardzo dziękujemy w imieniu Aśki, Łukasza i ich latorośli.
Link do Facebookowej strony na rzecz pomocy dla Łukasza to:
https://www.facebook.com/lukaszszychowski/
Link do bloga Asi Gołębiowskiej-Szychowskiej poświęconego ratowaniu Łukasza:
http://pierwszykroklukasza.blogspot.com/
Doktorek