Krawców Wierch, Rysianka – relacja z wycieczki Koła PTT w Oświęcimiu – 29.05.2021
W niezbyt ciepły jak na koniec maja dzień, kilka samochodów z Oświęcimia, Żywca i Krakowa dotarło na parking w Złatnej w Beskidzie Żywieckim. Rozpoczynając wędrówkę nie mieliśmy złudzeń, że peleryny i parasole pozostaną w plecaku. A jednak pogoda okazała się łaskawsza niż prognozy.
Wśród wiosennej zieleni podążyliśmy najpierw doliną wzdłuż urokliwie spływającego kaskadami potoku Straceniec, aby następnie zacząć wznosić się na niewybitny szczyt o takiej samej nazwie, znajdujący się w grzbiecie Krawcowego Wierchu. Już po półtorej godzinie od wymarszu stanęliśmy na skraju Hali Krawcula, aby nasycić wzrok beskidzkim krajobrazem oraz spojrzeć w stronę szczytów Małej Fatry. Czytaj dalej
Chodź z nami w góry – Krawców Wierch
Okrąglica, Polica (Beskid Żywiecki) – 9.05.2021
Po długiej, covidowej zimie wiosna nareszcie śmielej wkroczyła w góry. Na pogórzu zakwitły pierwiosnki, zawilce i żywiec gruczołowaty, a wyżej krokusy i urdziki karpackie. W piękną, majową niedzielę góry zafundowały wiosnę także w naszych sercach.
Trzy małe grupki członków i sympatyków Koła PTT w Oświęcimiu ruszyły w rejon Pasma Babiogórskiego. Dwie spośród nich dojechały do Juszczyna Polany, aby nieznakowanymi ścieżkami albo przez chaszcze dotrzeć w okolice Przełęczy Malinowej i Judaszki. Ich drogi połączyły się na Głównym Szlaku Beskidzkim w rejonie Naroża (1063 m n.p.m.). Czytaj dalej
Wielka Rycerzowa i Oszus – 25.04.2021
W niedzielny poranek wyruszamy z Soblówki, położonej pośrodku Beskidu Żywieckiego. Przed nami trasa ciekawa i w dużej części mało znana. Rozpoczynamy od podejścia żółtym szlakiem na Halę Rycerzową. Szybko pojawiają się widoki w stronę pasma granicznego, będącego dalszym celem naszej wędrówki. Ze stoków Małej i Wielkiej Rycerzowej widzimy szczyty Beskidu Żywieckiego, m.in. Wielką Raczę, Bendoszkę Wielką, Rysiankę, a w oddali ośnieżone stoki Małej Fatry. Mijając pozostałości górnej stacji wyciągu narciarskiego docieramy na najwyższy punkt trasy (Wielka Rycerzowa 1226 m n.p.m.), gdzie zatrzymujemy się tylko na chwilę, po czym ruszamy w dół niebieskim szlakiem, prowadzącym granicą polsko-słowacką na przełęcz Przysłop. Odtąd na dalszej trasie nie spotykamy już żadnych ludzi. Czytaj dalej
Nosal, Wielki Kopieniec, Hala Gąsienicowa – 10.04.2021
Nie da się ukryć, że 5.00 nad ranem nie jest dla większości ludzi ulubioną porą do wstawania. Nie inaczej też było 10 kwietnia, kiedy to pod auspicjami PTT Oświęcim wyruszaliśmy na kolejną wycieczkę. Ekipa podzielona była na dwie grupy: z Oświęcimia ruszała Gosia, Jacek oraz Wojciech, zaś z Krakowa dotrzeć mieli Radek oraz Bartek.
Tym razem wybór padł na najwyższe pasmo polskich gór, czyli Tatry, a trasa miała wieść poprzez Tatry Zachodnie, bo do nich zaliczały się pierwsze punkty wędrówki, czyli Nosal i Kopieniec Wielki, aby poprzez dolinę Suchej Wody czy też legendarną Dolinę Gąsienicową znaleźć się w krainie Tatr Wysokich. Czytaj dalej
„Co słychać?” nr 4 (364) / 2021
Kwietniowy numer „Co słychać?” o objętości 16 stron otwierają życzenia wielkanocne od Prezes PTT, Jolanty Augustyńskiej.
Wśród bogatych wieści z życia oddziałów znajdziemy relacje z zimowej aktywności naszych oddziałów i kół – o wędrówce bieszczadzkimi szlakami K/Oświęcim, wyrypie O/Radom oraz tatrzańskich wejściach naszej prezes.
Czytaj dalej„Co słychać?” nr 3 (363) / 2021
Marcowy numer „Co słychać?” o objętości 8 stron otwiera artykuł Józefa Haducha na temat niepokojących zmian zachodzących w polskich Karpatach.
Wśród wieści z życia ZG PTT w tym numerze znajdziemy relację z VII posiedzenia Zarządu Głównego PTT oraz krótką notką o spotkaniu przewodników na Jasnej Górze.
Czytaj dalejTurbacz zimą – 20.03.2021
W ostatni dzień zimy postanowiliśmy zmierzyć się z najwyższym szczytem Gorców, tworzącym rozróg górski, swoiste centrum, z którego rozgałęziają się grzbiety górskie we wszystkich kierunkach.
Zaplanowaliśmy start z Koninek – części wsi Poręba Wielka, będącej miejscem urodzin pisarza Władysława Orkana (właściwie Franciszka Ksawerego Smaciarza), wsi, w której znalazł on swoje miejsce na ziemi, zamieszkując w wybudowanej przez siebie Orkanówce.
Początkowo wyruszyliśmy ścieżką dydaktyczną, ale wkrótce trasa naszej wędrówki w niezamierzony sposób zaczęła odbiegać od zaplanowanej. Czytaj dalej
Śnieg, mróz, słońce, wiatr, namiot, rakiety, samotność, góry … czyli Bieszczady zimą – 24-28.02.2021
Jak co roku, tak i w tym ruszyliśmy z namiotem w Bieszczady. Tym razem w trochę mniej uczęszczaną ich część, ale za to w „żelaznej” ekipie, Jacek, Witek, Karol i ja.
Na początek kilka słów o tym co zajmowało moją głowę, kiedy za kierownicą samochodu zmierzałem w ukochane góry. Może to dziwne, ale myślałem o rzekach, które przekraczamy, o wododziałach, gdzie przebiegają i generalnie o ukształtowaniu terenu pięknej, południowej części naszego kraju. Karpaty zasilają swoimi rzekami Wisłę, a tym samym dużą część Polski. Wyruszyliśmy z Kotliny Oświęcimskiej, znad Soły i kolejno przekraczaliśmy: Skawę, Skawinkę, Rabę, Dunajec. Tyle na autostradzie. Następnie: Wisłokę, Jasiołkę (kilka razy), Wisłok (również kilka razy), docierając nad Osławicę w Komańczy. Następnie już wędrując z plecakiem przekroczyliśmy: Osławę, Solinkę, Wetlinkę, docierając do doliny Sanu. W drodze powrotnej jeszcze pokonaliśmy Ropę w okolicach Gorlic. Czytaj dalej
„Co słychać?” nr 2 (362) / 2021
Lutowy numer „Co słychać?” o objętości 12 stron otwiera omówienie zawartości 29. tomu „Pamiętnika PTT” wraz z zachętą do dokonania przedpłaty na jego zakup.
Wśród wieści z życia ZG PTT w tym numerze znajdziemy relację z III posiedzenia Prezydium ZG, które ponownie odbyło się w sposób zdalny, natomiast wyjątkowo krótkie wieści z życia oddziałów to relacja z kolejnej „Rzadziejowej na krechę”, którą od wielu lat organizuje Oddział PTT z Nowego Sącza.
Czytaj dalejJaworzyna (Beskid Mały) – 14.02.2021
Gdzie spędzają walentynki zakochani w górach? Nietrudno odgadnąć. Kiedy wędrowaliśmy przez Beskid Mały w dniu zakochanych, góry odwzajemniały nasze uczucia po wielokroć.
Przy kilkustopniowym mrozie wyruszyliśmy z Międzybrodzia Żywieckiego, aby zauroczyć się miejscami nam bliskimi geograficznie, a niekoniecznie dobrze znanymi. Podążyliśmy najpierw żółtym szlakiem. Preludium do naszej wędrówki stał się widok stoku na Żarze z szusującymi po nim narciarzami, obsypane śniegiem drzewa i błękit przebijający się przez chmury. Czytaj dalej