Betelgeza jest najjaśniejszą gwiazdą w konstelacji Oriona, widocznej u nas zimą. Konkretnie, stanowi prawe ramię Oriona (z Ziemi widoczne jako lewe). Zgodnie z oznaczeniami, nosi sygnaturę alfa Orionis. Gdy jej blask słabnie, oddaje palmę pierwszeństwa w jasności Rigelowi..
Jest kilkaset (około 700) razy większa od Słońca. Umieszczona w jego miejscu, sięgałaby po orbitę Jowisza, czyli wszystkie planety wewnętrzne w Układzie Słonecznym (Merkury, Wenus, Ziemia i Mars) uległyby odparowaniu.

Wykazuje pociemnienia i rozjaśnienia o mniej więcej 1 magnitudo, czyli 2,5-krotną różnicę w jasności promieniowania. Ostatnie silne pociemnienie gwiazdy miało miejsce w 2019-2020 roku. Gwiazda wykazuje kilka nakładających się okresowości w krzywej jasności. Jako pierwszy opisał je Sir John Herschel w 1836 roku.

Z racji faktu, że gwiazdy masywniejsze ewoluują szybciej, Betelgeza żyje zaledwie kilka milionów lat i jest u schyłku swojego życia – jest czerwonym nadolbrzymem (ang. red supergiant) i prawdopodobnie w ciągu najbliższych 100000 lat wybuchnie jako supernowa.

Nie ma znanego nam towarzysza, zatem bezpośrednie oszacowanie masy (z praw Keplera) jest niemożliwe. Oszacowania pochodzą z teorii ewolucji gwiazd i dają około 15-20 mas Słońca. To wystarczająco dużo, żeby wybuchła jako supernowa – nie znamy tylko momentu czekającego nas spektaklu na niebie.

Jest zbyt daleko od ekliptyki żeby zakrywały ją planety. Natomiast dzieje się to w przypadku asteroidów, gdyż te są bardziej liczne i mocniej rozproszone względem płaszczyzny w której krążą wokół Słońca planety.

Z kolei w 2020 roku gwiazda pojaśniała, uwalniając prawdopodobnie dużą ilość plazmy w czymś analogicznym do koronalnego wyrzutu masy (CME) na Słońcu – tylko dużo większym. Następnie plazma ta stygła i zaczęła przesłaniać część swojej macierzystej gwiazdy, powodując z kolei jej pozorne pociemnienie.

Gdyby Betelgeza wybuchła na naszych oczach jako supernowa, dorównywałaby blaskiem Księżycowi w kwadrze (niektórzy piszą, że nawet w pełni). Byłaby widoczna gołym okiem także w dzień – podobnie jak supernowa z 1054 roku w Byku, po której pozostałość nazywamy mgławicą Kraba oraz pulsar w centrum tej mgławicy.

Odległość Betelgezy od nas to jakieś 640 lat świetlnych, nieco dalej niż innej supernowej w przeszłości – Gemingi (po której znamy pulsara o tej samej nazwie).

Rudy kolor Betelgezy był znany już starożytnym – wspomina o niej np. Ptolemeusz oraz żródła arabskie we wczesnym średniowieczu. Barwa związana jest z temperaturą powierzchni (około 3000 stopni Celsjusza, więc jak na gwiazdę niewiele) i późnym typem widmowym (M2).

Jest jedną z najlepiej rozpoznawalnych na niebie gwiazd. Jej jasność to około 24000 jasności Słońca a widoczna jest prawie ze wszystkich miejsc na Ziemi, nie wykluczając Antarktydy.

Jedną z efektownych, współczesnych nam supernowych była SN1987A, w Wielkim Obłoku Magellana (na półkuli południowej). Wybuch miał miejsce setki razy dalej niż znajduje się Betelgeza a mimo to dało się go z łatwością dostrzec.

Doktorek
Link do symulacji „gotującej się” materii całej Betelgezy: https://youtu.be/s9QbzA6aHm4 .