Skrzyczne – jesienna wycieczka Koła PTT Oświęcim – 9 listopada 2025

Cała grupa przy schronisku na Skrzycznem

Góry i ludzie to dobre lekarstwo na jesienne smuteczki. Póki starcza sił. Często oznacza to deszcz i błoto, ale i radość bezcenną. Ciepły polar, czapka, gorąca herbata. W plecaku peleryna i coś słodkiego na poczęstunek.

Kiedy wstaje dzień wyruszamy do Lipowej. Części uczestników zostaje oszczędzone 1,5 km wędrówki po asfalcie, bowiem są dowiezieni do wsi Ostre. Pozostali, w tym kierowcy samochodów gonią czołówkę, szukając po drodze ostrych zapachów ulicy Rozmarynowej, Cynamonowej albo Lawendowej. Wszyscy idziemy najpierw spokojnym, zielonym szlakiem przez Muronkę, gdzie dopada nas deszcz, a potem dalej na Magurkę Radziechowską i Magurkę Wiślańską. Pomimo zachmurzenia widoki są piękne: kotliny we mgle i delikatnie zarysowane kontury górskie. Wraz ze zmianą pogody i wysokości rośnie przejrzystość i rozległość, aż po Małą Fatrę z Rozsutcem. Mijamy kilka zlepieńcowych wychodni skalnych. Wreszcie docieramy do wychodni na Malinowskiej Skale, która lepi się od…mnogości turystów. W tym urokliwym miejscu wiatr nie utrudnia postoju, więc zatrzymujemy się na posiłek. Po odpoczynku kolejny odcinek trasy mija nam szybko wśród licznych piechurów i rowerzystów. Czytaj dalej

XI Rajd im. Czesława Klimczyka –Góry Izerskie – 9-12 października 2025 

Velký Štolpich

Woda – naturalne bogactwo Gór Izerskich. Potoki, wodospady, strumienie spływające śladami naszych ścieżek, mokradła, rozlewiska, torfowiska. Woda pod stopami, woda nad głowami. W czasie październikowej, jedenastej edycji Rajdu im. Czesława Klimczyka, organizowanej przez Koło PTT Oświęcim mieliśmy ją w obfitości, żeby nie powiedzieć w nadmiarze.

Wodną przygodę z górami zaczynamy w czwartek 9 października 2025r. w samo południe, gdy docieramy na Rozdroże Izerskie. Deszczowo, na drzewach kolory jesieni, czas salamander. Jest nas tylko sześcioro, czworo ma dojechać wieczorem, udział pięciu osób wykluczyły zdarzenia losowe.

Pod Wysoką Kopą

Nasza 15-kilometrowa trasa tego dnia prowadzi w większości szerokimi, szutrowymi traktami. Idziemy zarówno wygodnymi odcinkami, stanowiącymi zimą biegowe trasy narciarskie, ale i zalanymi wodą ścieżkami, usianymi śliskimi korzeniami drzew. Tego dnia osiągamy Wysoką Kopę (1127 m n.p.m.) – najwyższy szczyt Gór Izerskich. Kto tego dokonał musiał się jednak pożegnać z suchymi skarpetami. Jest zimno, wieje wiatr, wracamy na Rozdroże Izerskie przez Sine Skałki. Podjeżdżamy do wodospadów na Kwisie, które huczą od ogromu płynącej wody. Po południu zarzucamy kotwicę na skraju Świeradowa Zdroju w trzech przytulnych, drewnianych domkach. Wieczorem zwiedzamy puste o tej porze uzdrowisko, głaskając świeradowskie żaby na zdrowie, miłość, bogactwo i szczęście. Czytaj dalej

Rohatka i Polski Grzebień – Koło Oświęcim w słowackich Tatrach Wysokich – 6 września 2025

Nad Wielkim Wodospadem

Prognozy pogody na sobotę zmieniały się często. Wiadomo było tylko, że trochę popada i może przejść burza. Nie zniechęciło to nas jednak i w pięcioosobowym składzie jeszcze przed wschodem słońca wyjechaliśmy z Oświęcimia. Do Starego Smokowca dotarliśmy kwadrans po siódmej i ruszyliśmy w górę. Słońce było za chmurami, ale widoczność całkiem przyzwoita i stopniowo ukazywały się kolejne szczyty z otoczenia Doliny Staroleśnej. Około godziny dziewiątej raz zagrzmiało (miało być później). Po chwili zaczął padać delikatny deszcz, który jednak szybko się skończył i gdy podchodziliśmy na próg doliny wyjrzało słońce. Od czasu do czasu z południa wiatr przyganiał chmury, które zakrywały na krótko szczyty i rozwiewały się, tworząc ciekawy spektakl.

Do wielu tatrzańskich schronisk na Słowacji, w tym do Zbójnickiej Chaty, nie ma dojazdu i dosłownie wszystko wnoszone jest tam na barkach tragarzy, zwanych „nosiczami”. Podczas naszej wędrówki mijaliśmy wielu z nich, niosących spore ciężary. To chyba znak czasu, bo większość z nich niosła sporych rozmiarów panele słoneczne, przy których zgrzewka wody wyglądała jak mały pakuneczek. Czytaj dalej

Pożegnaliśmy Ludwika Rogowskiego, Członka Honorowego Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego

Ludwik Rogowski fot. A. Słota 2023

10 sierpnia w wieku 82 lat zmarł nasz kolega Ludwik Rogowski, członek Oddziału w Krakowie PTT.

Był kochanym mężem, tatą, bratem, niebanalnym dziadkiem. Życie zawodowe związało go z krakowskim ośrodkiem Telewizji Polskiej, gdzie przez szereg lat jako elektroenergetyk odpowiadał za bezawaryjne funkcjonowanie stacji. Z kolei pasja do gór sprawiła, że niemałą kartę ze swego życia poświęcił społecznej pracy na rzecz Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego.

Do naszego Towarzystwa wstąpił w 1983 roku, gdy zaczęło ono funkcjonować w Domu Kultury Kraków-Podgórze jeszcze jako Towarzystwo Turystyki Tatrzańskiej (tutaj małe wyjaśnienie: w 1950 roku z powodu sytuacji politycznej w Polsce PTT przestało istnieć, a próby jego reaktywacji trwały właśnie od lat 80-tych).

Ludwik niemal od razu włączył się aktywnie w działalność Towarzystwa. Został wybrany do Zarządu Oddziału w Krakowie i wkrótce objął funkcję skarbnika. Sprawami finansowymi krakowskiego Oddziału opiekował się przez niemal dekadę. W późniejszym czasie jego cenne doświadczenie wykorzystywaliśmy jeszcze powołując go do oddziałowej komisji rewizyjnej.

Po udanej formalnej reaktywacji Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, 8 stycznia 1989 r. Ludwik Rogowski został wybrany członkiem Tymczasowego Zarządu Głównego, a niedługo później p.o. skarbnika Zarządu Głównego. Gdy 7 października 1989 roku w zakopiańskiej Okszy odbył się pierwszy Zjazd Delegatów, prezesem został wybrany Maciej Mischke, a Ludwik Rogowski został wybrany skarbnikiem Zarządu Głównego PTT. Tę niezwykle odpowiedzialną i wymagającą funkcję sprawował u boku kolejnych prezesów w latach 1989-2001 oraz ponownie w latach 2007-2010, to jest łącznie przez pięć kadencji władz PTT!

4 czerwca 2022 roku XII Zjazd Delegatów Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego w uznaniu szczególnych zasług nadał Ludwikowi Rogowskiemu godność Członka Honorowego PTT.

Pożegnanie Ludwika Rogowskiego fot. Nikodem Frodyma PTT O/Kraków

W ostatnim pożegnaniu Ludwika 19 sierpnia 2025 roku na krakowskim cmentarzu Rakowickim, oprócz rodziny, przyjaciół i byłych współpracowników z Telewizji Polskiej, uczestniczyły także koleżanki i koledzy z PTT (z Krakowa i innych oddziałów), a hołd zmarłemu koledze w imieniu całego Towarzystwa oddała także reprezentacja Zarządu Głównego wraz z pocztem sztandarowym PTT.

Zapamiętamy Ludwika, jako zawsze serdecznego, pełnego uśmiechu i dbającego o dobre relacje kolegę. To, co wyróżniało osobowość Ludwika, co wszyscy pamiętamy, przepięknie ujęła w swym pożegnaniu jego wnuczka: nauczył nas, że w pokonywaniu każdego wyzwania, każdej napotkanej trudności, najważniejsze jest pozytywne nastawienie.

Cześć Jego Pamięci!

Nikodem Frodyma (PTT O/Kraków)

Minčol (Magura Orawska) – wakacyjna wycieczka PTT Oświęcim – 15 sierpnia 2025

Między Minčolem a przełęczą Przysłop

Co prawda w kalendarzu PTT Oświęcim okres wakacyjny to niejako czas odpoczynku od zorganizowanych wyjazdów, ale to nie znaczy, że panuje błogie lenistwo. Na dowód tego czwórka śmiałków postanowiła zdobyć Magurę Orawską wraz z jej najwyższym szczytem – Minčolem 1397m n.p.m. Po drodze, z racji przypadającego 15 sierpnia święta, udało się podczas Eucharystii w kościele w Jabłonce uczcić Wniebowzięcie NMP i dzięki temu pełni sił duchowych oraz fizycznych rozpoczęliśmy wędrówkę z przysiółka Racibor, leżącego u stóp Orawskiego Podzamcza. Słońce dawało się mocno we znaki, ale na szczęście szlak prowadził przez gęsty, chłodny las i dlatego do schroniska na Kubínskej holi dotarliśmy w doskonałej formie. Krótka przerwa i ruszyliśmy w kierunku Minčola, ciesząc oczy widokami z Wielkim Choczem w centrum, które to widoki z każdym kolejnym metrem stawały się coraz rozleglejsze. Czytaj dalej