W dniu 10 kwietnia 2025 odbyło się Walne Zgromadzenie Członków Oddziału w Krakowie Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego. Zgromadzenie, rozpoczęte w drugim terminie, przyjęło protokół z Walnego Zgromadzenia Członków Oddziału z dnia 12 maja i 30 czerwca 2022 r. oraz udzieliło absolutorium dla ustępującego Zarządu Oddziału. Zgromadzenie wybrało nowe władze Oddziału. Zarząd Oddziału, w składzie: Prezes Oddziału – Dariusz Wójcik Wiceprezesi: – Artur Wildhardt – Elżbieta Żytyńska-Chwast Skarbnik – Edyta Kiernicka Sekretarz – Ziemowit Lewicki Członkowie Zarządu: – Jacek Dindorf – Jan Alfred Szkołut Komisja Rewizyjna, w składzie: – Małgorzata Fiołka – Joanna Kantor – Beata Michalska-Trębacz Sąd Koleżeński, w składzie: – Nikodem Frodyma – Michał Myśliwiec – Antonina Sebesta Zostali też wybrani trzej delegaci na XIII Zjazd Delegatów PTT (w porządku alfabetycznym): – Nikodem Frodyma – Artur Wildhardt – Dariusz Wójcik oraz zastępcy delegatów (w porządku alfabetycznym): – Małgorzata Dindorf – Małgorzata Fiołka – Joanna Kantor – Edyta Kiernicka – Elzbieta Żytyńska-Chwast Nowo wybrany Zarząd Oddziału składa podziękowania ustępującemu Zarządowi za poświęcony czas oraz wkład pracy, włożonej w działalność Oddziału i jego kierowanie.
Archiwum miesiąca: kwiecień 2025
Zaproszenie na XXV Wielkopiątkową Drogę Krzyżową na Mogielicę (Beskid Wyspowy)
Ornak – Koło PTT Oświęcim w Tatrach Zachodnich – 5 kwietnia 2025
Ruszyliśmy w Tatry, gdzie wiatr w skały skowyta,
z nadzieją, że w górach nas krokus powita.
Przed nami stał Ornak jak książę z kamienia,
Szedłem ku niemu — pełen natchnienia
Sto wiatru na licznik! A w duszy westchnienie,
Śnieg świstał po grani z dzikim uniesieniem,
Raki trzeszczą w lodzie, kark czuł napięcie,
Wpadłem nogą w zaspę- ciche przeklnięcie.
Choć śnieg po kolana, choć tchu coraz mniej,
Upadek zaliczył tu każdy w ten dzień,
Zuchwale, bez cienia zwątpienia,
Brnęliśmy przez zaspy przy wietrznych śniegach.
Wiedzieliśmy wszyscy: już czas zejść z tej grani
Do miejsca, gdzie ściany są ciepłe – okryte deskami.
Choć droga daleka i ścieżka złośliwa
Musiałem się napić wybornego piwa.
Z pianą jak śniegowa czapa na trasie.
Smak malin uraczył mnie na tarasie.
I chociaż wciąż w butach mieliśmy lawiny,
To w sercu — zwycięstwo! I błysk słońca na szczycie równiny.
M.M.